A+ A A-

[ENCOD] EUROPEJSKI PROJEKT DLA WOLNOŚCI KONOPI

W większości europejskich krajów zniesiono karalność za posiadanie marihuany na własny użytek. W Holandii sprzedaż małych ilości w przeznaczonych do tego miejscach jest dozwolona od wielu lat. W Szwajcarii w kilku kantonach od dłuższego czasu tolerowano się uprawę oraz komercyjną sprzedaż konopi siewnych bez kontroli zawartości THC, dla legalnego użytku, na przeróżne sposoby.

Zasady były później porzucone przez rząd w czerwcu 2004. Od tego czasu kontrole są ostre i przez to szybko umniejszono rolę konopi dotyczącą każdej dziedziny, w jakiej była wykorzystywana. Od tego czasu nie ma oficjalnego źródła dostarczania marihuany. Codziennie miliony ludzi kupują marihuanę z niewiadomych źródeł, najczęściej przestępczych. Społeczne i ekonomiczne konsekwencje takiego stanu rzeczy są tragiczne w skutkach.

 

Jedyną alternatywą jest uprawa na własny użytek, ale bardzo mało krajów pozwala na takie rozwiązanie, bojąc się konsekwencji wynikających z międzynarodowych traktatów - jednak nie łamiąc tych legislacji, każde z państw Europy może zdekryminalizować konsumpcję prywatną oraz tolerować posiadanie do 10 g. Tak jak z tytoniem, rozwiązaniem dla palenia marihuany byłoby spożywanie tylko w dozwolonych miejscach, niedostępnych dla dzieci. Niezbędna jest też tolerancja sprzedaży nasion oraz klonów, aby umożliwić domową produkcję i w ten sposób zmniejszyć czarny rynek, zwłaszcza import. Marihuana oraz otrzymywane z niej produkty musiałyby być legalne, włączając marihuanę medyczną, jej legalny status.

 

Europejskie rządy wciąż są przeciwne uprawie na kontrolowany handel. Wierzą, że komercyjny system wspiera i eksport oraz sprowadza turystykę narkotykową, uważają również, iż byłoby to bardziej dostępne, co prowadzi do większej konsumpcji, zwłaszcza wśród młodzieży. Wielu polityków podziela te obawy, chociaż mają chęć poprawić sytuacje, jak ci, którzy zaakceptowali „Raport Catani”. Ruch reformy ma łączyć te przeciwności.

ENCOD - europejska sieć ponad stu organizacji interweniujących w sprawach narkotyków, pracuje nad modelem pozwalającym na produkcję i dystrybucję marihuany dla dorosłych bez handlu ulicznego. Projekt ten nazywa się „Konopne Kluby Społeczne” (CSC).

 

CSC to kluby nie zarabiające na uprawie marihuany, organizują one natomiast wspólną uprawę ograniczonych jej ilości tylko dla własnych członków. Uprawa, transport, dystrybucja i konsumpcja byłyby kontrolowane przez państwo. Członkowie wspieraliby te kluby przez płacenie składek według własnych potrzeb. Żaden handel nie byłby możliwy. Członkowie nie mogą sprzedawać marihuany i muszą zapewnić iż nie mają do niej dostępu dzieci. 

Cannabis Social Clubs

Projekt napisany przez europejczyków

Obecnie Kluby Konopne istnieją tylko w Hiszpanii i Belgii. Stowarzyszenie „Trekt Uw Plant” (Grow your plant) stworzone przez konsumentów marihuany w Anwers rozpoczęło swoją pierwszą własną kolektywną plantację w zgodzie z tamtejszym prawem uprawy jednej żeńskiej rośliny przez jedną osobę. Poprzez uprawę marihuany chcą pomóc innym palaczom, którzy nie mają możliwości bądź nie mogą tego robić we własnym zakresie. Ta akcja ma na celu pozbawienie czarnego rynku dochodów oraz ochronę konsumenta przed zanieczyszczeniami z oszukańczego źródła przestępczego, oraz ma wyeliminować w jak największym stopniu spożywanie pochodnych konopi przez dzieci. Od pozytywnej decyzji władz w kwietniu 2006, w Bilbao, w Hiszpanii, stowarzyszenie „Pannagh” oraz kilka organizacji palaczy zaczęło realizować podobny projekt pod nadzorem władzy. Natomiast w USA i Kanadzie kluby istnieją dla użytkowników marihuany medycznej. Kluby te jednakże funkcjonują w mniej przezroczysty sposób niż CSC.

Akcje oparte na takim modelu zaczęły się w innych krajach.

Wszystko zależy od legislacji oraz od polityków w danym państwie. Model CSC może przekształcić się na różny sposób, aby dostosować się do lokalnych warunków prawnych. W krajach bardziej postępowych, prywatne „kółka” palaczy mogłyby również oferować miejsce do konsumowania przez ich członków produktów cannabis. Jest to próba odseparowania ulicznej sprzedaży i wniesienia prewencji na wyższy poziom. System ten nie przynosi żadnych dochodów, to zapewnia, iż właściciel bądź członek klubu nie promują konsumpcji. Ograniczenie nałożone na ilość dla osoby również w tym pomaga.

Godna zaufania alternatywa

Kluby Konopne posiadają bardzo dużo zalet. Po pierwsze model ten pozwala na produkcję marihuany dla własnych potrzeb bez handlu, dystrybucji czy eksportu i importu produktów z konopi. Rozwiązanie takie jest zgodne z międzynarodowymi konwencjami.

 

Obecnie na czarnym rynku spotykamy bardzo często marihuanę o coraz większej zawartości THC oraz próby zwiększenia wagi produktu poprzez dodanie innych, szkodliwych składników, wysokie ceny i udostępnianie środków odurzających dzieciom. CSC zapobiegają temu. Władza mogłaby ustalić ramy oraz kontrolować CSC od zasiewu po konsumpcję. Dochody i podatki z tego rynku generowałyby biliony euro w oficjalnej gospodarce, co spowodowałoby wzrost ekonomiczny. W ten sposób CSC mogłyby stworzyć nowe miejsca pracy oraz pozwoliłyby na zakup wielu produktów objętych podatkiem.

 

Dekryminalizacja konopi jest również niezbędna - ponieważ młodzi i starsi palacze represjonowani są przez prawo, czując się przestępcami. Organizacja nadzorująca CSC mogłaby analizować i dotrzymywać gwarancji uczciwości rynku. Policja i urzędy skarbowy dalej represjonowałyby przemyt i łamanie tych zasad. System ten szybko stałby się konkurencyjny wobec czarnego rynku.

Jak wyglądać może nowy status dla legalności konopi?

Nowy model ma nieść ideę, że konsumpcja marihuany dla jej użytkownika musi być tolerowana, pomimo iż powoduje szkody zdrowotne, dopóki nie będzie zagrażać ładowi społecznemu i prawu. Współczesne sklepy sprzedające tytoń, bary lub szwajcarskie sklepy konopne czy holenderskie coffeeshopy są za bardzo widoczne i wspierają argumenty krytyków, takie jak złe sygnały dla młodzieży, niedbałość o standardy i niepozytywne loga. Mówiąc ogólnie, system nie może być jednak łączony z medyczną dystrybucją marihuany. Nie można wsadzić milionów palaczy do systemu zdrowia – stanowi to bezsens, ponadto farmaceuci oraz lekarzy nie chcieliby mieć do czynienia z takim tłumem! Medyczna marihuana stwarza odrębną sferę poza modelem CSC.

 

Tak więc nasuwa się pytanie, czy nie powinno się przejść z prohibicji na kontrolowany rynek? jak i chronić zdrowie oraz bezpieczeństwo ludności danego kraju, podczas gdy pozytywny efekt społeczno-gospodarczy jest zagwarantowany? 

http://www.cannabis-clubs.eu/

Oceń ten artykuł
(0 głosów)