A+ A A-

Stanowisko Janusza Palikota w sprawie polityki narkotykowej

Jak pokazuje wieloletnie doświadczenie państw zachodniej Europy, odstępowanie od ścigania konsumenckich ilości narkotyków nie powoduje wzrostu liczby uzależnień, ani rozmiarów popytu i podaży. Oznacza to, że czy substancja jest legalna czy nie - ludzie i tak ją używają.
 
Różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku zarabia na tym przedsiębiorca płacący podatki i podlegający kontroli co do jakości produktu i co do osób którym sprzedaje, w drugim zaś sprzedawcą jest przestępca sprzedający nierówne sztuki, nie wiadomej jakości, nie wiadomo komu. Kolejna różnica polega na tym, że przy represji karnej marnujemy publiczne pieniądze na bezsensowne działalnia organów ścigania, zamiast na profilaktykę i ewentualne leczenie przypadków problemowych. Skazujemy tym sposobem młode osoby, które doświadczają czym jest świat przestępczy właśnie przy pierwszym aresztowaniu. Chcąc walczyć z dealerami i uznając, że policja nie potrafi ustalić czy posiadacz 1 grama jest dealerem czy konsumentem, w 2001 r. podjęto decyzję, że należy karać wszytskich. W ten sposób przybyło w ciągu 10 lat blisko 100.000 skazanych. Z blisko 2000 skazanych z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (UPN) w 1997 r. nagle stało się ich 20.000 w 2007, przy czym liczba skazanych za handel spadła o połowę! Oznacza to, że policja skupiając się na “płotkach” stała się przy okazji mniej skuteczna przy zwalczaniu handlu! Nieprzypadkowo art. 62 jest nazywany “paragrafem statystycznym” przez mundurowych. O wypaczeniach modelu represyjno-karnego możnaby jeszcze wiele napisać, chociażby niedawna afera dopalaczowa jest owocem prohibicji - nikt nie sięgnąłby nigdy po “Spice” (ani nie wpadł na pomysł by coś takiego tworzyć!) gdyby mógł sobie kupić w sklepie 5 g. z dobrej polskiej uprawy. Wojna z narkotykami jest przegrana, coraz głośniej jest o tym na świecie i coraz więcej znanych nazwisk to ogłasza.

Ruch Palikota postuluje aby zrównać status prawny marihuany z alkoholem, narkotykiem legalnym i znacznie bardziej szkodliwym od konopi. Jest to oczywiście proces wymagający czasu - pierwszym krokiem będzie wprowadzenie ustępu 4 do art. 62 UPN w brzmieniu “Nie podlega karze kto posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe na własny, niekomercyjny użytek”. W ten sposób chcemy przełożyć ciężar dowodu na organy ścigania - to prokurator będzie musiał udowodnić posiadaczowi, że jego posiadanie miało charakter handlowy - w braku dowodów w tym zakresie zatrzymany nie będzie podlegał karze. Dziś dzieje się odwrotnie - każdy posiadasz to potencjalny handlarz, nie potrafimy nic udowodnić więc skazujemy wszytskich - absurd! Kolejnym krokiem będzie odstąpienie od dwóch ONZtowskich konwencji, zobowiązujących nas do kryminalizacji narkotyków jako metody przeciwdziałania narkomanii (to tak jak byśmy chcieli kryminalizować posiadanie piwa w ramach przeciwdziałania alkoholizmowi!). Ostatnim etapem będzie wprowadzenie tzw. “ustawy konopnej”, regulującej uprawę, obrót i posiadanie konopi do użytku rekreacyjnego, medycznego i przemysłowego. Warunkiem wejścia Ruchu Palikota w jakąkolwiek koalicję rządzącą będzie GWARANCJA wprowadzenia art. 62 ust 4 w ciągu pierwszych miesięcy  wspólnych rządów oraz realizacji kolejnych dwóch kroków w ciągu pierwszych 2 lat Sejmu VII kadencji. Decyzja czy pomóc nam wprowadzić te zmiany i stać się ogólnoświatową awangardą w zakresie polityki narkotykowej należy do Was!
Oceń ten artykuł
(0 głosów)