Logo
Wydrukuj tę stronę

7 wskazówek, jak wyhodować konopię najlepszej jakości

Uprawy konopi można się łatwo nauczyć, ciężko jednak osiągnąć w niej mistrzostwo. Jest to pewna dziedzina sztuki, w którą mogą zostać wtajemniczeni jedynie ci, którzy poświęcą się jej bez reszty.

Dla niektórych trudniej jest skończyć z uprawą niż rzucić palenie. A kiedy już myślisz, że zjadłeś wszystkie rozumy, kolejnym wyzwaniem jest być coraz lepszym, aby otrzymywać konopie coraz lepszej jakości. Jeśli wiesz, że masz rękę do kwiatów i chcesz pójść o krok dalej, poświęć chwilę na zapoznanie się z poniższymi siedmioma radami, a dzięki temu otrzymasz konopie pierwszej klasy.    

1. Opanuj podstawy tej brudnej roboty
Wbrew temu, co chcielibyście usłyszeć, w tej dziedzinie nie ma szybkich rozwiązań. Najlepszym punktem wyjścia dla każdej udanej uprawy jest mieszanka doświadczenia, cierpliwości i praktyki. Im więcej uprawiacie, tym więcej się uczycie. Po jakimś czasie instynktownie będziecie wyczuwać potrzeby rośliny i w ten sposób pozyskacie wiedzę, którą wykorzystacie aby polepszyć jakość każdej następnej uprawy. Na początku zawsze jest ciężko, ale ćwiczenie czyni mistrza.

2. Używaj zawsze możliwie najlepszej genetyki
Genetyka stanowi 80% sukcesu podczas uprawy konopi. Beż dobrej genetyki nawet najlepsza znajomość tematu nie pomoże, a efekty uprawy będą najwyżej średnie. Można powiedzieć, że słaba genetyka ogranicza nasze możliwości. Cokolwiek byście nie zrobili, wyhodujecie w najlepszym razie średnie rośliny. Nasiona dobrej jakości nie mają granic, tutaj możecie szaleć dowoli.

Najlepszym sposobem, aby być pewnym, że genetyka, z którą mamy do czynienia, jest najlepszą z możliwych, jest znalezienie sprzedawcy o dobrej reputacji. Tylko tak możecie być pewni, że macie do czynienia z towarem najwyżej jakości. Gdy już uda wam się znaleźć właściwego sprzedawcę, wypróbujcie każdy dostępny gatunek, udajcie się na poszukiwania dużych możliwości, bogatych zbiorów, świetnego smaku i aromatu.

Bank nasion znany ze swej jakości to DinaFem Seeds, Sensi Seeds, White Label w Sensimilla.pl oferujący wielokrotnie odznaczone wariacje Haze. To gwiazda, która przekonuje pod wieloma aspektami: świetnym wzrostem, wspaniałymi zbiorami i nieporównywalnym, delikatnym aromatem i smakiem. To gatunek, przy którym nie będziecie się nudzić i który pozwoli wam rozwinąć skrzydła.

Nie ważne, na co się zdecydujecie, rzut oka na opinie odwiedzających jest zawsze dobrym sposobem, aby zapoznać się z doświadczeniami i ocenami innych growerów.

3. Oświetlenie traktuj serio
Dla konopi dobre światło jest istotne. Jest eliksirem życia dobrej i wartościowej uprawy. Dlatego ważne jest, żebyście zaopatrzyli się w najlepsze lampy, na jakie możecie sobie pozwolić. Zwykle mowa tu o lampach sodowe HPS. Ten rodzaj oświetlenia został wynaleziony specjalnie do uprawy roślin i z reguły posiada konieczną moc i spektrum światła wymagane dla konopi.

Jeśli jednak na poważnie myślicie u uprawie i chcecie dać swoim roślinom to, co najlepsze, możecie trochę poeksperymentować w dziedzinie oświetlenia LED. Na polu lamp LED przeznaczonych do hodowli roślin poczyniły się przez ostatnie lata niesamowite postępy. Lampy te są o wiele bardziej energooszczędne, wytwarzają mniej ciepła i mają wymaganą moc, aby doprowadzić roślinę do pełnego wzrostu. Okazało się, że spektrum światła większości oferowanego oświetlenia LED sprawia, że zawartość cannabinoidów w roślinie jest większa niż zwykle. Najlepszym tego przykładem są„Hash Tips” – coś, co można osiągnąć jedynie przy zastosowaniu światła ledowego. Zasadniczo produkcja kannabinoidów wzrasta do tego stopnia, że czubki kwiatów pokryte są kilkoma warstwami trychomów (włosków), tak gęsto, że pod spodem nie widać rośliny. Oczywiście jest to bardzo zaawansowana technika, która wymaga odrobiny zręczności, ale jednocześnie pokazuje, że oświetlenie LED znacznie zwiększa potencjał każdej konopi.

4. Pracuj nad smakiem i zapachem
Innym sposobem polepszenia jakości twojego produktu jest polepszenie jego smaku i zapachu. Można tego dokonać zwiększając zawartość terpenów i terpenoidów w roślinie. Są to dwa związki, które są bezpośrednio odpowiedzialne za intensywny aromat oraz wspaniały smak.

Najlepszym sposobem na zwiększenie zawartości terpenów i terpenoidów jest tzw. „Low Stress Training” (LTS – Nisko Stresujący Trening). Wystawiając roślinę na delikatny stres możliwe jest wprowadzenie jej w stan Overdrive nie narażając jej równocześnie na problemy zdrowotne. Nie tylko zwiększa się produkcja terpenów i terpenoidów, lecz również wzrost rośliny ulega przyspieszeniu. LTS obejmuje delikatną manipulację gałązkami polegającą na delikatnym wyginaniu ich w dół i przywiązywaniu. Jest to dość zaawansowana technika, warto więc najpierw zasięgnąć trochę więcej informacji na ten temat w literaturze fachowej.

5. Stosuj nawozy bio
Stosując nawozy organiczne nie narażamy się na niebezpieczeństwo podstępnych substancji chemicznych, które mogą mieć wpływ na jakość produktu końcowego. Jeśli zdarzyło wam się palić trawę „z ulicy”, na pewno spotkaliście się z dziwnym, drapiącym dymem i utrzymującym się nieprzyjemnym posmakiem. Wynika to stąd, że większości sprzedającym nie zależy na tym, żeby produkować trawę wysokiej jakości, stosują zatem tanie nawozy chemiczne aby oszczędzić pieniądze. Stosowanie nawozów bio nie jest może tak łatwe, ale efekt końcowy jest o wiele lepszy.

Mała uwaga: kompostowanie jest wspaniałym sposobem produkcji nawozu organicznego, pamiętajcie jednak, aby nie przynosić do domu ziemi niewiadomego pochodzenia, ponieważ taka może być zanieczyszczona. Do uprawy w boxie najlepszy jest nawóz organiczny zakupiony w sklepie.
7 wskazówek, jak wyhodować konopię najlepszej jakości
6. Kontrola temperatury i wilgotności
Mimo że konopie mogą radośnie rosnąć w każdym ciepłym pomieszczeniu, precyzyjna kontrola temperatury pomoże w stworzeniu optymalnego otoczenia dla najbardziej wydajnej uprawy.

Przede wszystkim tyczy się to fazy kwitnienia, w której właściwa temperatura zapewnia lepsze zbiory. Gdy tylko roślina zacznie kwitnąć, temperatura powinna oscylować między 21-26 stopni w dzień i 20-23 stopnie w nocy. Jeśli dodajecie dwutlenek węgla, temperatura w ciągu dnia może być o ok. 5 stopni wyższa, w dwóch ostatnich tygodniach powinna jednak zostać obniżona do 21-26 stopni.

Ale nie tylko temperatura się liczy. Również wilgotność jest ważna. Zasadniczo w fazie wegetatywnej powinno się zapewnić wysoką wilgotność powietrza w połączeniu z dostatecznym wietrzeniem. Dzięki temu zmniejsza się zawartość soli co ułatwia zdrowy, obfity wzrost, podczas gdy ruch powietrza zapobiega tworzeniu się pleśni. Wilgotność powietrza poniżej 40% może spowodować brak substancji odżywczych i nadmiernie zestresować roślinę.
W fazie kwitnienia roślina preferuje mniejszą wilgotność powietrza, która wpływa korzystnie na powstawanie trichomów.  Idealny zakres to 45-55%. Dodatkowa rada fachowca: gdy w ostatnich 2-3 tygodniach obniżymy wilgotność powietrza do ok. 20%, efekt będzie jeszcze lepszy. Dzięki temu pączki pokryją się żywicą obfitą w kannabinoidy, dzięki czemu otrzymamy produkt końcowy jak marzenie.

7. Zbiory, suszenie, hartowanie – ale jak?
Nie zawsze od razu wiadomo, że nadszedł czas zbiorów. Zasadniczo obowiązuje reguła 2-3 tygodni zanim zawartość THC osiągnie wartość szczytową i od tego momentu zacznie się rozkładać. Najlepiej ocenić to przy pomocy kieszonkowego mikroskopu z 25-krotnym powiększeniem. Weź pod lupę włoski twojej kwitnącej rośliny. Na początku powinny być jasne, potem ciemniejsze a na końcu bursztynowe. Jeśli większość z nich jest ciemniejsza, czas zabrać się do roboty. Gdy włoski zaczną zabarwiać się na kolor bursztynowy, oznacza to, że zaczęły się rozkładać.

Następnym krokiem jest suszenie. Wielkim błędem początkujących jest próba wysuszenia kwiatów najszybciej jak to możliwe, podczas gdy właśnie chodzi o to, by suszyć je najdłużej jak się da. Najlepszym sposobem jest pozostawienie pączków na łodydze. Większa ilość materiału roślinnego sprawi, że schnięcie będzie przebiegać wolniej. Dzięki temu trawa podczas palenia nie będzie zbyt krucha i szorstka.

Ostatnim etapem jest hartowanie, sztuka sama w sobie. Mimo że kwiaty są gotowe do użycia tuż po wysuszeniu, dobre ich zahartowanie nada im zupełnie nowego smaku i aromatu. Wiele można o tym przeczytać, ale zasadniczo chodzi o to, aby zamknąć kwiaty na 2-3 tygodnie w pojemniku bez dostępu powietrza. W tym czasie bakterie rozkładają nadwyżkę chlorofilu w pączkach, tak że produkt przybiera na sile i na smaku, podczas gdy aromat zmienia się z „zielonego” w „słodki”. Pojemnik z pąkami musi być regularnie otwierany, aby bakterie otrzymały dostateczną ilość tlenu oraz aby przemieszać jego zawartość i tym samym uniknąć wytworzenia się pleśni.

Na temat każdego z powyższych siedmiu punktów dostępne jest mnóstwo dalszej literatury, w której możesz się zagłębić. Jeśli jednak chcesz wznieść się na kolejny etap ogrodniczego wtajemniczenia, polecam najpierw skoncentrować się na tych tematach. Czas więc zabrać się do nauki, a niebawem będziesz mistrzem.
W wielu krajach Unii Europejskiej uprawa konopi wymaga zgłoszenia lub jest surowo wzbroniona. Dlatego zwracamy uwagę naszych czytelników, aby w żadnym wypadku nie starali się naśladować opisanych w tym artykule praktyk. Artykuł ma informować, nie zachęcać.

Artykuł z 53 numeru Gazety Konopnej SPLIFF


HAJO/ P.H.P. / GODRIK

Oceń ten artykuł
(15 głosów)
Copyright 2013 Spliff | Strony internetowe Trojka Design