Gazeta konopna - SPLIFF - Marihuana Cannabis Konopie

Switch to desktop Register Login

CBD – Cud natury cz. 2

Dalszy ciąg opracowania, które tłumaczy wpływ kannabidiolu (CBD) – drugiej po THC najbardziej znanej substancji aktywnej zawartej w suszu konopi – na organizm człowieka.

Pierwsza część artykułu, CBD – Cud natury

Działanie przeciwlękowe
Już w 1974 roku, gdy u zdrowych ochotników badano interakcje pomiędzy THC i CBD, zauważono że kannabidiol może mieć działanie przeciwlękowe, o wynikach badania raportował European Journal of Pharmacology. Wykazano, że pacjenci przyjmujący 60mg CBD i 30mg THC raportują, że w porównaniu z działaniem samego THC mieszanka ta powoduje mniej lęku i bardziej przyjemne efekty psychofizyczne. Potwierdziły to badania przeprowadzone i opublikowane w Psychopharmacology w 1982 roku, w których zaserwowano ochotnikom dawki 1mg/kg CBD i 0,5mg/kg THC.

W badaniach przedklinicznych prowadzonych na początku lat osiemdziesiątych pod uwagę brano między innymi reakcje emocjonalną i szybkość tętna. Późniejsze badania z 1990 roku przeprowadzone przez zespół naukowców w składzie: Guimarães, Chiaretti, Graeff oraz Zuardi wykazały, że skuteczne, przeciwlękowe dawki CBD wynoszą od 2,5mg do 10mg na kilogram masy ciała. Powyżej i poniżej tej dawki efektywność w przeciwlękowym działaniu CBD znacznie spada. Tłumaczy to negatywny wynik innych, wcześniejszych badań z tego zakresu, w których podawano pacjentom dawki rzędu 100mg/kg.

W 1993 w Journal of Pharmacology opublikowano wyniki badania pod przewodnictwem naukowców o nazwiskach Zuardi, Cosme i Graeff. Badanie metodą podwójnie ślepej próby przeprowadzono na zdrowych ochotnikach, których w celu stymulacji poddano publicznemu testowi językowemu. Ochotnicy zostali podzieleni na cztery grupy, pierwsza z nich przyjęła dawkę 300mg CBD, druga – 5mg ipsapironu, trzecia – 10mg diazepamu, ostatniej podano placebo. Zarówno CBD jak i pozostałe dwa związki przeciwlękowe skutecznie tłumiły lęk osób wystawianych na próbę. Należy jednak zauważyć, że stosowanie CBD niesie za sobą o wiele mniej skutków ubocznych, niż terapia przy wykorzystaniu niemal wszystkich innych znanych leków przeciwlękowych.

W 2004 roku na łamach „Neuropsychopharmacology” ukazał się raport z badań przy wykorzystaniu tomografu komputerowego. Również i w tych badaniach wykazano przeciwlękowe oddziaływanie CBD na mózg ludzki. Potwierdziły to także badania z 2008 roku, w których z kolei wykorzystano rezonans magnetyczny. W świetle badań, które odbyły się w przeciągu kilku zeszłych dekad CBD niewątpliwie jawi się jako skuteczny i nieszkodliwy lek przeciwlękowy.

Działanie przeciwpsychotyczne
Pierwsze wnioski o przeciwpsychotycznym działaniu CBD narodziły się w wyniku badania z 1982 roku. Wykazano w nich, że składnik ten hamuje psychotyczne skutki wywoływane przez TAC, do których należą między innymi zaburzenia percepcji, depersonalizacja, zmniejszenie wrażliwości na bodźce czy „oderwanie” myśli. W tym samym roku zauważono, że u pacjentów szpitala psychiatrycznego w Afryce, którym podawano tamtejsze odmiany konopi praktycznie pozbawione CBD, częściej niż u chorych z innych rejonów świata występują epizody psychozy. Zaraportowano o tym na łamach periodyku medycznego „The Lancet”. Skłoniło to świat naukowców do badań pod kątem przeciwpsychotycznego działania CBD.

Pierwszym krokiem było porównanie działania CBD i leku haloperidol u szczurów. Okazało się, że CBD w dawkach rzędu 120-240mg/kg wykazuje działanie podobne do znanego

leku przeciwpsychotycznego. Dodatkowo w przeciwieństwie do haloperidolu CBD nie doprowadza do katalepsji (zesztywnienie mięśni, zastygnięcie postawy w nienaturalnej pozycji) nawet w bardzo dużych dawkach rzędu 480mg/kg. Wyniki testów przeprowadzone przez Zuardi, Rodriguesa oraz Cunha zostały opublikowane w 1991 roku w periodyku „Psychopharmacology”.

Kolejne próby przy wykorzystaniu haloperidolu, CBD, oraz klozapiny wykazały, że wszystkie z tych leków hamują stany psychotyczne wywoływane amfetaminą oraz ketaminą, lecz CBD działa podobnie do nietypowego leku przeciwpsychotycznego, jakim jest klozapina i w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych znanych nam leków nie powoduje katalepsji. Dowiodły tego również badania wykonane w 2002 oraz 2004 roku.
W roku 1995 po raz pierwszy zastosowano CBD w leczeniu pacjenta ze schizofrenią, który odczuwał poważne skutki uboczne związane z przyjmowaniem konwencjonalnych leków przeciwpsychotycznych. Po doustnym przyjmowaniu dawek CBD w ilości 1500mg dziennie przez cztery tygodnie zaobserwowano u pacjenta znaczną poprawę. Obserwacje zostały opublikowane w Journal of Clinical Psychiatry. Dwóch lekarzy prowadzących tamtego pacjenta, pamiętając o pozytywnych wynikach w 2006 roku, ponownie zastosowało CBD tym razem w leczeniu trzech kolejnych osób ze schizofrenią. Chorzy wykazali odporność na typowe leki przeciwpsychotyczne. Poprawę odnotowano tylko u jednego z nich, co może wskazywać na fakt, że CBD okazuje się słabo skuteczne w przypadkach, w których zawodzą konwencjonalne leki przeciwpsychotyczne. Niemniej pierwszy przypadek wykazuje, że w przeciwieństwie do tradycyjnej terapii CBD nie przynosi dolegliwych skutków ubocznych.

W rok później przeprowadzono test podwójnie ślepej próby z użyciem CBD u pacjentów w ostrej psychozie schizofrenicznej. Kannabidiol po czterech tygodniach terapii znacznie ograniczył ostre objawy psychotyczne. Obserwacje te pojawiły się na łamach „Schizophrenia Bulletin”.

Reasumując, obecny stan wiedzy i przeprowadzone badania kliniczne wykazują, że CBD bezspornie jest skuteczną, bezpieczną i dobrze tolerowaną alternatywą w leczeniu chorych na schizofrenię.

Zaburzenia ruchu
Możliwe działania terapeutyczne kannabidiolu na zaburzenia ruchowe zostały zauważone w połowie lat osiemdziesiątych. Wyniki otwartego badania opublikowane w 1986 roku w periodyku „International Journal of Neuroscience” wskazują, że CBD podane w dawce od 100 do 600mg dziennie pięciu pacjentom cierpiącym na chorobę Huntingtona, u których wystąpiła dystonia (mimowolne ruchy powodujące skręcanie i wyginanie różnych części ciała) wpłynęło na niemal całkowite zniwelowanie tych przykrych objawów. Badania te nie są do końca potwierdzone naukowo i poprawne metodologicznie, nie zastosowano ślepej próby i ograniczono się wyłącznie do wspomnianej, niewielkiej liczby pacjentów. W przypadku tych dolegliwości badania, choć bardzo obiecujące i niosące wiele nadziei, wciąż nie są do końca przekonujące, przed naukowcami pozostaje jeszcze wiele do zrobienia i odkrycia.

Zapraszamy do regularnej lektury „Spliffa” – w kolejnych numerach poznacie kolejne dowody naukowe świadczące między innymi o atyoksydacyjnym, neuroochronnym, przeciwzapalnym i przeciwnowotworowym działaniu CBD.

Artykuł z 47 numeru Gazety Konopnej SPLIFF 


(Rafał Squart Grudziński)

Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Więcej w tej kategorii: « CBD - Cud natury cz. 1 Zielone dzieci »

Copyright 2013 Spliff | Strony internetowe Trojka Design

Top Desktop version