Wywiad z Dorotą Gudaniec, Matką Medycznej Marihuany
Wojciech Skóra: Jak udało się Pani załatwić zgodę na zakup i podawanie marihuany medycznej synowi?
Dorota Gudaniec: W zasadzie to udało mi się uzyskać zgodę na zakup, a na podawanie niekoniecznie… Cała sprawa zaczęła się, kiedy Max leżał na OIOM-ie walcząc o życie. Z Internetu dostałam inspirację, że marihuana może być pomocna w leczeniu padaczki. Max był w śpiączce farmakologicznej właśnie z powodu stanu padaczkowego, …ale nie tylko. Napady były wtedy zagrożeniem Jego życia… sepsa, zakrzepica, zapalenie osierdzia…to tylko nieliczne z powikłań, które się wtedy „przyplątały”. Opowiadam o tym, aby nakreślić tło walki o możliwość podania marihuany….Ale wracając do pytania.
Jak się dowiedziałam o marihuanie to uczepiłam się myśli o tym, że Maxa uratuje- jak tonący brzytwy…wszak lekarze kazali mi się żegnać z dzieckiem….
Błagałam wszystkich znanych mi i nieznanych lekarzy o pomoc - TYLKO dr Bachański odpowiedział na moje błagania i wystawił wniosek i receptę… W błyskawicznym tempie załatwiliśmy wszelkie formalności i uzyskaliśmy lek… Sposób załatwienia tych formalności też był w stylu hollywoodzkim… papiery z warszawy przyszły kurierem…. Błyskawicznie uzyskałam zgodę konsultanta krajowego (też cudownej lekarki - dr Ujmy Czapskiej) później ministerstwo i uffff… MAMY ZGODĘ!!! Ale cóż z tego skoro i tak lekarze nie pozwolili na jego podanie….
WS: Jak wygląda procedura importu docelowego w praktyce?
DG: Hahaha… W praktyce import docelowy jest czysta fikcją!
Ale przejdźmy przez ten proces razem…
Najpierw musi być odważny lekarz, któremu na pacjencie zależy bardziej niż na świętym spokoju…
Jeśli już mamy takiego doktora to on może wystąpić z wnioskiem o import docelowy, następnie uzyskujemy podpis konsultanta krajowego a następie musimy uzyskać zgodę Ministerstwa zdrowia. Po otrzymaniu tych dokumentów możemy dostać receptę. Z kompletem dokumentów szukamy apteki, która zrealizuje zapotrzebowanie. Tu się zaczyna kolejny tor przeszkód, ponieważ wielkim szczęściem jest „utrafienie” właściwej apteki a dokładniej rzecz biorąc apteki, która współpracuje z odpowiednią hurtownią uprawnioną do importu marihuany…
Mój rekord to 43 apteki….
Ale przy odpowiedniej dozie szczęścia znajdujemy taka aptekę i…. Dostajemy informację, że sprowadzenie leku może potrwać od 6 tygodni do 4 miesięcy (mam to potwierdzone na piśmie!) Sukces nastaje wraz z zapłaceniem za lek o 200 % więcej!!!
WS: Czy łatwo kupić medyczną marihuanę? Jaki produkt medycznej marihuany Pani kupowała i w jakim kraju?
DG: Przez 15 miesięcy terapii Maxa przeszliśmy wiele ścieżek…od suszu Bediol i Bedrocan kupowanego w Holandii (procedura importu docelowego), po wiele dostępnych na rynku olejków i past CBD. Kupowałam przez Internet i przez znajomych na świecie :) USA, Holandia, Austria, Polska. W końcu znalazłam producenta, który na moje zlecenie produkuje olej, którym leczymy Maxa :)
WS: Czy można te produkty kupić w Polsce? - Czy ta procedura jest przyjazna pacjentom?
DG: Tak, dzisiaj w przeciwieństwie do zaledwie roku wstecz można kupić wiele produktów CBD, bo tylko te są legalne…niestety.
Nie ma natomiast przyjaznej procedury sprowadzania suszu. To wielki problem nawet dla tych nielicznych w kraju „legalnych” pacjentów. Należy bezzwłocznie znormalizować przepisy, które mają pomagać, a są często barierą nie do pokonania…
WS: Masz już spore doświadczenie, jakie rady dałabyś ludziom, którzy chcą się leczyć produktami konopnymi?
DG: Moja rada jest może troszkę dziwna, ale…Pacjent MUSI WSTAĆ Z KOLAN i żądać od lekarza skutecznej terapii. Żyjemy w dobie Internetu, ogólnego dostępu do wiedzy… Pacjenci są dzisiaj świadomi i wyedukowani (bądź mogą być). Największą barierą często jest lekarz, bo nie zna terapii, bo nie ma przekonania, bo 100 innych wymówek. Tymczasem mamy prawo do leczenia skutecznego, uznanego na świecie, bezpiecznego i taniego. My Pacjenci musimy wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie, w swoje ręce i nie dawać się zbywać niedowiarkom. Idąc na wizytę, musimy być uzbrojeni w wiedzę choćby podstawową, abyśmy nie dali się stłamsić, zbyć….
WS: Po terapii mieszanej CBD + THC zaobserwowałaś lepsze rezultaty od terapii samym CBD?
DG: Mogę się wypowiadać w oparciu o doświadczenie własne w zakresie leczenia padaczki lekoopornej.. Tak! Terapia CBD wspierana niewielka ilością THC daje rewelacyjne efekty!! Wyobraź sobie pancerne drzwi wyposażone w dwa zamki…. Jeden taki porządny, cyfrowy -pancerny i kluczem do niego jest CBD, ale te pancerne drzwi mają jeszcze jeden… niepozorny i mizerny w porównaniu do pierwszego zamek, ale jeśli nie mamy do niego klucza to drzwi nie otworzymy. W leczeniu padaczki kluczową rolę odgrywa CBD i to jest ten klucz do solidnego zamka… a kluczem do drugiego zamka jest THC.
Przy chorobach nowotworowych inaczej wygląda konfiguracja… zasadniczą rolę odgrywa THC… Z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze rezultaty zdrowotne uzyskujemy korzystając z bogactwa całej rośliny i dlatego tak ważna jest kwestia legalizacji. To interes wszystkich aktualnych i przyszłych pacjentów.
WS: Jak porównasz skuteczność medycznej marihuany do szeroko dostępnych legalnych produktów z CBD?
DG: Cóż… jak się nie ma, co się lubi to się lubi, co się ma….
Produkty z CBD są bez wątpienia korzystne i skuteczne, ale cała roślina jest bez porównania korzystniejsza i skuteczniejsza…czy to na poziomie ekstraktu czy korzystania z suszu.
Codziennie zdumiewa mnie bogactwo rośliny Cannabis…jej szerokie stosowanie, rezultaty zdrowotne, jakie można dzięki niej uzyskać…
Z braku możliwości stosowania oleju nieprzetworzonego korzysta się z olejków CBD, ale umówmy się…. Nie samo CBD stanowi o sukcesie terapeutycznym!
WS: Dziękujemy bardzo za rozmowę, życzymy zdrowia i radości z życia.
DG: Dziękuję bardzo.
Artykuł z #56 numeru Gazety Konopnej SPLIFF