Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 780
A+ A A-

Konopne kluby społeczne: Można? Można!

Inspirujący przykład obywatelskiego nieposłuszeństwa z drugiego końca świata.

Pomimo panującej prohibicji, kilka lat temu grupa Nowozelandczyków zdecydowała się założyć konopny klub społeczny pod hasłem „żyj tak, jakby był legal”. The Daktory powstał w listopadzie 2008 r. w Auckland, największym mieście Nowej Zelandii, kiedy to do opuszczonej hali fabrycznej wstawione zostały wygodne kanapy, stoły do ping-ponga i krzaki gandzi.
Klub działa na zasadach spółdzielni, która zrzesza konopnych aktywistów i miłośników MJ. Jak zapewniają założyciele, takie rozwiązanie stanowi bezpieczną metodę kontrolowanej dystrybucji marihuany, opartej na wzajemnym zaufaniu. O szczegółowych zasadach funkcjonowania klubu decydują wszyscy członkowie wspólnoty, a sprzedaż cannabisu odbywa się na ściśle określonych zasadach:

- dostęp tylko dla osób pełnoletnich
- określone godziny pracy
- zakaz konsumpcji jakichkolwiek innych narkotyków (w tym alkoholu)

Daktory działa na zasadach non-profit, przeznaczając całkowity dochód ze sprzedaży na bieżące funkcjonowanie przedsięwzięcia. Pomimo wyraźnej sprzeczności z obowiązującym prawem, planowane jest uruchomienie kolejnych filii Daktory w innych miastach Nowej Zelandii.
Nie wszyscy jednak mogą cieszyć się z komfortu i spokoju, jaki miały zapewnić konopne kluby. Inicjator całego przedsięwzięcia, 62-letni Dakta Green, odbywa dwuletni wyrok pozbawienia wolności za prowadzenie klubu.


Maciej Kowalski

Oceń ten artykuł
(0 głosów)