A+ A A-

BOB MARLEY - Przyszłość to początek

Wydawać by się mogło, że uniwersalny przekaz Boba Marleya zyskał już tak wiele omówień i opracowań, iż niepodobna wyobrazić sobie, by mogło powstać jeszcze coś nowego. Okazuje się jednak, że Jego mądrość i wiedza nie podlegają ograniczeniom.

Zmieniają się konteksty i znaczenia, a On wciąż mówi do nas tak samo i wzbudza rezonans w sercach kolejnych pokoleń. To, co dawniej brzmiało egzotycznie i oryginalnie, staje się oczywistością nawet dla tych, którzy nie odróżniają reggae od innych rodzajów muzyki. Gerald Hausman pracował nad tą książką siedem lat, selekcjonując fragmenty rozmów i wywiadów, wybierając odpowiednie aforyzmy, przypowieści i wersety z tekstów piosenek. Stworzył dzieło zawierające w sobie, jak sam o tym mówi we wstępie, wielką logikę nauk Rastafari. Podejrzewam, że impulsem ku temu było opracowanie Kebra Nagast, Księgi Chwały Królów i Królew Etiopii, która sama w sobie też jest zbiorem cytatów i sentencji. W jej końcowej części zamieścił dwadzieścia pięć wypisków z utworów Marleya, odnajdując dla nich biblijne odniesienia, a cały ten rozdział zatytułował po prostu Prorok. I choć podobnych książek mieliśmy trochę w minionej epoce, dość wspomnieć album Dennisa Morrisa Bob Marley. Rebel with a cause, udało mu się uniknąć pułapek kolokwializmu i słowotoku, tak charakterystycznych dla wielu monologów rastamanów. Przyszłość jest początkiem to niewielka książka, ale czytać ją można bez końca, medytując nad zawartymi w niej historiami. Są tam opowieści z codziennego życia Marleya, liczne wspominki i refleksje, ale najwięcej jest odniesień do filozofii Rastafari. Głosząc ją mówi Marley o sobie, co stanowi największą siłę Jego przeświadczeń, a jednocześnie czyni to bezpresyjnie i co najwyżej kończy pytaniem, na które odpowiedź nie jest jeszcze gotowa. Mówi do nas, dając nam czas na pomyślenie o tym, co później czy wcześniej i tak przyjdzie nam do głowy.Bob Marley

To już trzecia pozycja w katalogu wydawnictwa związana z reggae kulturą. Warto przy okazji zauważyć, jak konsekwentnie prowadzi ono swą działalność. Drugie wydanie wspomnień Rity Marley i czwarta edycja książki Timothy’ego White’a, dołączona do kompletu z filmem, uznanym za najlepszy dokument o życiu i twórczości Boba, to kolekcja o jakiej mogłyby zamarzyć dominujące na rynku oficyny. Trudno się wyzbyć satysfakcji, że to, co stanowić miało margines i minimalne minimum niszowej enklawy, co właściwie jest fanaberią kilkorga zapaleńców, staje się na naszych oczach kroplą drążącą skałę i zmieniającą świat wokół nas w bardziej przystępny i zrozumiały.

Artykuł z 44 numeru Gazety Konopnej SPLIFF


(@udioMara)

Oceń ten artykuł
(1 głos)