A+ A A-

Ograniczanie upraw w Maroku...

RABAT (AFP) – Maroko pozbyło się niemal połowy uprawianej konopi podczas ostatnich czterech lat. Teraz liczy również na jej eliminację z głównego obszaru, północnych gór Rif, przy pomocy zastępczych roślin. Program eliminacji ma zachęcać rolników do przejścia na inne rośliny, zwłaszcza na bogatych ziemiach, gdzie kultywacja konopi rozwinęła się niedawno.
„W tym rejonie (góry Rif) orientujemy się na infrastrukturę nierolniczą oraz inną aktywność, np. turystykę wiejską.” „Początki w tych dziedzinach są bardzo ważkie dla ograniczania cannabis."
 
Produkcja oleju konopnego i haszyszu w tym rejonie – 3.070 ton w 2003 - już spadła o 61%, twierdzi Khalid Zerouali, wyższy urzędnik w ministerstwie spraw wewnętrznych.

To odzwierciedla postęp całego kraju. Badanie pochodzące z 2003 r., zlecone przez Biuro Narkotyków i Przestępstw Narkotykowych ONZ (UNODC), podaje liczbę 134.000 hektarów wykorzystywanych do uprawy cannabis. „Ten obszar został zmniejszony do obecnych 72.500 hektarów, czyli spadek o 46 procent”, rzekł Zerouali.

W okresie od 1999 do 2003 r. 31% państw-członków UNODC wskazywało na Maroko jako źródło haszyszu konfiskowanego na swoim terytorium. W niedawnym raporcie z 2005 r. jednak już tylko 20%.

Według UNODC Afryka dostarcza 26 % cannabis na świecie, za Amerykami (46%). Roślina ta jest uprawiana w wielu afrykańskich krajach, szczególnie w RPA, Nigerii i właśnie Maroku.

Globalna ilość konfiskowanego narkotyku spadła w r.2005, w znacznym stopniu dzięki „mniejszej produkcji oleju konopnego w Maroku”. Uprawa cannabis w centralnym Rif, górzystym i trudno dostępnym, trwa od XV w. Badanie z 2003 r. podkreśla „poważną ekonomiczną zależność” 96.000 rodzin od tej rośliny.

Według badania UNODC rolnicy zarabiają względnie niewielkie pieniądze – około 214 milionów dolarów rocznie – podczas gdy wysokość światowego obrotu osiągnęła w 2003 r. 12 miliardów dolarów.

Od tamtego czasu Maroko wzmocniło wyśledzenie obszarów upraw, zwiększyło ilość konfiskat i oskarżeń sądowych przeciw przemytnikom, nierzadko pozostającym w komitywie z wyższymi oficerami służb mundurowych. „Mamy mapę drogową; Maroko podchodzi do tej sprawy poważnie i stanowczo” powiedział Zerouali.

Współpraca Maroka z UNODC, a zwłaszcza pionierskie badanie z 2003 r. umożliwiło nam zbadanie terenu i zupełnie przezroczyste, transparentne działania.
Oceń ten artykuł
(0 głosów)