A+ A A-

Posiadanie 0,95 grama! - PRAWNIK@SPLIFF.PL

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. to cykl porad prawnych dla użytkowników konopi, represjonowanych przez polskie prawo. Zapraszamy do przesyłania swoich pytań i wątpliwości na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. – najciekawszy przypadek zostanie opisany w kolejnym wydaniu Spliffa.

"Cześć, zatrzymali mnie wczoraj po koncercie, jeden z fanów dał mi 0,95 grama suszu konopi. W trakcie przesłuchania przyznałem się do posiadania marihuany. Jutro mam spotkanie z prokuratorem.

1. Co mi grozi?
2. Czy powinienem brać adwokata?

Pozdrawiam,
Jakub"

Posiadanie 1-2 „porcji handlowych” narkotyku (marihuany, amfetaminy, kokainy itd.), jeżeli nie przekraczają 1 grama, uznawane jest coraz częściej przez prokuraturę jako przypadek określony w art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, czyli tzw. umorzenie przed wszczęciem postepowania. Warto przytoczyć tutaj pełne brzmienie tego nowego przepisu:

„Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3, są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.”

Przepis ten jest stosowany coraz częściej, jednak nie zawsze. Warto tu zwrócić uwagę na inne przesłanki, które oprócz „nieznacznej ilości” muszą być spełnione. Jest to w pierwszej kolejności przesłanka „własnego użytku sprawcy”. Jeżeli więc masz ze sobą 0,9 grama podzielone na 3 woreczki, a w Twoim telefonie znajdą korespondencję SMS z wiadomościami typu „masz coś dziś ogarnąć?” to może istnieć ryzyko, że prokurator będzie starał się dowodzić, że ta substancja była na sprzedaż np. przesłuchując nadawców podejrzanych SMSów, co może wiązać się z zarzutem udzielania (jest ryzyko, że dowie się od nich, że udzielałeś im wcześniej, co rozwinie zarzut o ilość i długość okresu udzielania, więc takie SMSy należy zawsze kasować dla własnego bezpieczeństwa, nawet jeśli jest w nich mowa o „pomidorach”). Zgodnie z procedurą karną, dowodem w sprawie są zeznania świadka, więc wystarczy, że taka osoba zezna, że kiedyś kupiła od Ciebie, aby ten fakt znalazł się w akcie oskarżenia (o ile jest to wiarygodne), nie muszą znajdować substancji jako dowodu potwierdzenia tych zeznań. Według polskiego prawa karalne jest zarówno udzielanie w zamian za korzyść majątkową lub osobistą (od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności), jak i udzielanie bez takiej korzyści (do 3 lat pozbawienia wolności).

Należy mieć na uwadze, że mimo dodania art. 62a UPN, nadal standardowym postępowaniem policji przy znalezieniu jakiejkolwiek ilości substancji odurzającej jest zatrzymanie, przesłuchanie, przeszukanie rzeczy (rozebranie do naga i przejrzenie telefonu, portfela itd.) i przeszukanie miejsca zamieszkania. Tak więc jeśli w domu lub w majtkach znajdą jeszcze jedno zawiniątko, to zostanie ono zsumowane i może przekraczać to, co jest „nieznaczną ilością” w ocenie prokuratury.
Dodam tutaj, że praktyka tych przepisów jest dopiero kształtowana przez organy ścigania i niewykluczone jest, że za kilka lat pojęcie „nieznacznej ilości” będzie wyższe (Prokurator Apelacyjny wysyła do wszystkich mu podległych prokuratorów wykładnię, czyli sposób interpretowania nowych przepisów, niemających jeszcze ugruntowanego orzecznictwa i na tej podstawie poszczególni prokuratorzy postępują). Oczywiście znamy również przypadki, kiedy policja zatrzymywała młodych ludzi palących skręta i mających przy sobie mały woreczek i ich puszczali bez żadnych konsekwencji. Taka postawa jest oczywiście godna pochwały, ale wynika ona jedynie z dobrej woli lub przekonań funkcjonariuszy, lub zadań, które zostały im wyznaczone.

Kolejną przesłanką jest „niecelowość orzeczenia kary” z uwagi na okoliczności popełnienia i stopień społecznej szkodliwości. Zgodnie z art. 115 §2 kodeksu karnego, przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Jest to ogólna zasada, którą należy odnieść do naszego czynu zabronionego, czyli nielegalnego posiadania. Istotną kwestią będzie tu np. Twoja motywacja, oznacza to, że będą padały takie pytania jak: „w jakim celu przyjąłeś ten susz?”, „co zamierzałeś z nim zrobić i kiedy?”, „czy zamierzałeś się dzielić i z kim?” itd. Dobrą linią obrony w takich sytuacjach jest twierdzenie, że przyjąłem to na własny użytek, palę okazjonalnie, nie jestem uzależniony, mam uregulowane życie zawodowe i osobiste, tj. stałą pracę i dziewczynę/żonę/męża/chłopaka, nie byłem wcześniej karany (o ile jest to prawda), nie czuję się przestępcą itd. Przez niecelowość orzeczenia kary rozumiemy warunki i właściwości osobiste sprawcy, które wskazują, że ten człowiek nie jest zdemoralizowany i nie warto mu zostawiać pamiątki w rejestrze karnym, ponieważ co do zasady przestrzega porządku prawnego. Chodzi więc w pewnym sensie o zrobienie jak najlepszego wrażenia zarówno na funkcjonariuszach przesłuchujących za pierwszym razem, jak i na prokuratorze.

Może się również zdarzyć, że prokurator będzie chciał ustalić, czy nie jesteś uzależniony, zostaniesz wówczas wysłany do biegłego psychiatry, który będzie z Tobą rozmawiał i na tej podstawie sporządzi opinię. Jeżeli biegły ustali, że jesteś uzależniony, to prokurator może Ci wskazać art. 72 UPN, zgodnie z którym, „jeżeli osoba uzależniona lub używająca szkodliwej substancji psychoaktywnej, której zarzucono popełnienie przestępstwa pozostającego w związku z używaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej, zagrożonego karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności, podda się leczeniu, rehabilitacji lub udziałowi w programie edukacyjno-profilaktycznym prowadzonym przez zakład opieki zdrowotnej lub inny podmiot działający w ochronie zdrowia, prokurator może zawiesić postępowanie do czasu zakończenia leczenia, rehabilitacji lub udziału w programie. Po podjęciu postępowania prokurator, uwzględniając wyniki leczenia, rehabilitacji lub udziału w programie edukacyjno-profilaktycznym, postanawia o dalszym prowadzeniu postępowania albo występuje do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania”.

Odpowiadając na pierwsze pytanie, można stwierdzić, że jeśli oprócz ilości mieszczącej się w widełkach, spełniasz również pozostałe przesłanki, to możesz liczyć na umorzenie sprawy na etapie prokuratury. Umorzenie takie nie jest wpisywane do rejestru karnego, figurujesz więc nadal jako osoba niekarana. Jeżeli prokurator nie będzie wspominał o możliwości zastosowania art. 62a możesz mu o niej sam przypomnieć w trakcie rozmowy. Możesz taki wniosek sformułować również na piśmie, wzór znajdziesz na stronie www.wolnekonopie.org

Na pytanie dotyczące adwokata mogę odpowiedzieć, że to zależy od takich czynników jak Twój stan majątkowy (I instancja kosztuje zazwyczaj od 3000 zł w górę), zawiłość sprawy (im bardziej zawiła tym bardziej przydatna może być pomoc profesjonalnego obrońcy) oraz czy ewentualny wpis o karalności zagraża Twojej karierze zawodowej, bo nie każda sprawa o posiadanie 0,95 grama musi zakończyć się w prokuraturze.

Artykuł z 45 numeru Gazety Konopnej SPLIFF


Stelios Alewras, aplikant adwokacki
Stowarzyszenia Wolne Konopie

Oceń ten artykuł
(7 głosów)