A+ A A-

Skaranie nieboskie

    „Nadzorować i karać” jest socjologiczną rozprawą problemu kary w odniesieniu do rodzaju przewinienia  w aspekcie historycznego rozwoju. Autor udowadnia, że nowoczesne rytuały kary głównej świadczą o dwojakim procesie: zamieraniu spektaklu i anulowaniu bólu. Zauważa, że co dziesiątego przestępcę skazywano niegdyś na śmierć.
    Dopiero pod wpływem myślicieli oświecenia rozpoczął się odwrót od traktowania egzekucji jako spektaklu cierpienia. Nie obyło się jednak bez problemów. Po wprowadzeniu gilotyny lud paryski skarżył się, że widowisko trwa za krótko, a do tego niewiele można zobaczyć. Śpiewano „zwróćcie nam nasze szubienice”. Kiedy egzekucje przeniesiono do więzień, ukrywano miejsce i termin wykonania kaźni, by uniknąć tłumu gapiów.

    Publikacje i wykłady Michela Foucaulta począwszy od lat 60. uzyskały szeroki rozgłos z powodu nowatorskich, śmiałych i kontrowersyjnych poglądów autora. Urodził się 15 października 1926 roku w Poitiers we Francji. Ukończył studia w paryskiej Ecole Normale Superieure uzyskując w 1948 r. licencjat z filozofii, w 1950 z psychologii, a w 1952 dyplom psychopatologii. Wszechstronny zatem był niego gość.

    Egzekucja i jej przedstawienie pełniło wielorakie funkcje, widowiskową, profilaktyczną oraz w swoisty sposób umacniającą autorytet możnego władcy. Pokazuje w dalszym toku ewolucję wymierzania kary, robi to na przykładzie narodzin nowoczesnego więzienia, gdzie próbuje się człowieka naprawiać za pomocą rozumnych metod wychowawczych. Za pomocą dyscypliny, ciągłej kontroli i nadzorowi pracy więźniów. Uwidacznia, jaka jest różnica między tym co było, a tym co jest - jaka nastąpiła ewolucja w sposobie wymierzania kar za poczynione występki.

    Miejsce kaźni, nieludzkiej i okrutnej ustępuje na rzecz instytucji więzienia, pełniącej wiele funkcji. Więzienie powstało jako jeden z najważniejszych instrumentów nowoczesności i państwa nowoczesnego, służący do stworzenia społeczeństwa uregulowanego, pracującego systematycznie, w sposób uporządkowany, o wyznaczonych godzinach i w wyznaczonych miejscach, przewidywalnego, możliwego do opanowania przez władzę i porządek społeczny. Więzienie miało na celu przymusić jednostki oporne do takiej pracy i zarazem znaleźć ludzi, którzy by wykonywali pracę, której z własnej woli nikt nie chce wykonywać, niezależnie od stawki, ze względu na morderczy wysiłek fizyczny, jaki się z nią wiązał (np. w kamieniołomach).

    Kiedy Michel Foucault brał na swój warsztat instytucję więzienia nie był zainteresowany reformą penitencjarną, interesowała go istota władzy. Nigdzie bowiem lepiej nie widać natury władzy. Więzienie jak soczewka skupia to, co jest jej treścią. Zgodnie z encyklopedyczną definicją, strona władcza może (i dysponuje środkami), by kontrolować i zmuszać  w sposób trwały i uprawniony stronę podporządkowaną do określonego postępowania oraz przebywania w określonym miejscu.
W rozdziale Narodziny więzienia zburzył wizję władzy. Pokazał jej interesy. Głównym z nich, któremu podporządkowane są pozostałe, jest utrzymanie się przy władzy. Sztuka dla sztuki? Nie, tu chodzi o panowanie nad zdrowiem, wolnością i życiem innych, o wpływy, prestiż, bogactwo i znaczenie własne.

    Wspomniany wcześniej panoptykon to w istocie niezwykła budowla. Panoptikon (Panopticon; gr. pan = wszystko; optikon = widzieć) to nazwa więzienia, wymyślonego i zaprojektowanego przez angielskiego filozofa utylitarystę, Jeremy’ego Benthama. Schemat panoptikonu składa się z kilkupoziomowej wieży strażniczej umieszczonej wewnątrz pierścieniowatej budowli podzielonej na pojedyncze cele. Cele miały być oddzielone grubym murem i wyposażone w system zewnętrznych i wewnętrznych okien, tak, by ich wnętrze było dobrze oświetlone, a więźniowie odizolowani od innych więźniów.
Skaranie nieboskie
Widoczny obrazek prezentuje budowlę w centrum Torunia. Wchodzi ona w skład trójkąta, składającego się z budynku Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, kościoła Najświętszej Maryi Panny i właśnie  aresztu śledczego. Ta budowla  jest jedynym w Polsce panoptikum, w którym każdy więzień jest widoczny dla strażnika. Stoi on bowiem w środku, a cele zbudowane są na planie koła. Interesujące jest to, ilu konsumujących czy degustujących odsiedziało swoje tam. Gmach jest również na okładce książki, której treść chciałbym przybliży. 
 
    Foucault opisuje, iż funkcjonowanie owego urządzenia jest kapitalne, gdyż automatyzuje i dezindywidualizuje władzę. W rezultacie tak zaplanowana maszyneria gwarantuje dyssymetrię, którą wprawić w ruch może nawet ktoś przypadkowy. Panoptykon funkcjonuje jako swoiste laboratorium władzy. Dzięki mechanizmom obserwacyjnym wygrywa na skuteczności i możliwościach wnikania w zachowania ludzi.

    Więzienie to instrument, który pozwala władzę demonstrować, władzy używać i władzę wykorzystywać. To ostatnie jest konieczne zwłaszcza wtedy, gdy sprawujących władzę cechuje nieudolność, nieudacznictwo, nieumiejętność zarządzania sprawami państwa. Przejawia się to w zwyżkujących statystykach więziennych, w przeludnieniu, w pustej nie popartej działaniami prewencyjnymi retoryce zwalczania przestępczości.

    Autor, będąc roztropnym badaczem, zauważa formowanie się społeczeństwa dyscyplinarnego. Proces wiedzie pierwej od dyscyplin zamkniętych, swoistych „kwarantann” społecznych, po dający się w nieskończoność powtarzać mechanizm panoptyzmu. Ten typ społeczeństwa rysował się już w starożytności, która była cywilizacją spektaklu. Architektura świątyń, teatrów czy cyrków miała za zadanie udostępnić wielkiej masie ludzi oglądanie niewielkiej liczby przedmiotów. W przedstawieniu kulminowało się życie publiczne a zgromadzone społeczeństwo odzyskiwało wówczas siły żywotne i przez chwilę tworzyło wielkie, wspólne ciało. Natomiast epoka nowoczesna stwarza taką sytuację, że problem należy odwrócić. W społeczeństwie, którego konstytutywnych elementów nie stanowi już wspólnota i życie na forum, ale prywatne jednostki z jednej, a państwo z drugiej strony, relacje może regulować jedynie forma będąca odwrotnością widowiska.

    Foucault był pierwszym, który zmusił czytelnika, by nie brać na wiarę deklarowanych celów, lecz przyjrzeć się, co się za nimi kryje, czemu służą. Użył Panoptikonu jako symbolu permanentnej inwigilacji. Poddał w wątpliwość, czy wymierzane takiej kary przeciwdziała przestępstwom i czy rzeczywiście jest odzwierciedleniem sprawiedliwości...
 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)